Tesla Model 3

Długo wyczekiwane, nowe elektryczne auto ze stajni Elona Muska to mniejsza i bardziej przystępna cenowo od Modelu S, Tesla Model 3, która zapowiada kolejny przełom w świecie motoryzacji.

Samochód będzie konkurował na rynku ze średniej klasy sedanami marek premium, jako pierwszy samochód elektryczny dla masowego nabywcy.

Oczywiście „masowy nabywca” to pojęcie względne, a cena w USA zaczynająca się od $35 000, sugeruje raczej masowego nabywcę premium. Nie zmienia to jednak faktu, że Model 3 przy dodatkowych zachętach finansowych dostępnych na świecie dla „elektryków” oraz z atrakcyjnym programem finansowania zakupu przez Teslę, będzie dostępny dla znacznie szerszego grona nabywców niż dotychczasowe modele tej marki.

Przestronne i minimalistycznie wykonane wnętrze, może się podobać całej piątce pasażerów, którzy będą podróżowali autem.

W podstawowej wersji Model 3 dysponuje zasięgiem szacowanym na 220 mil (ok. 365 km) i od 0 do 100 km/h przyspiesza w 5,6 sekundy. Prędkość maksymalna to prawie 220 km/h.

Przy ładowaniu w trybie supercharging w 30 minut naładujemy auto na kolejne ponad 200 km. Jeśli jednak będziemy uzupełniać baterie w domu ze zwykłego gniazdka, to w godzinę zgromadzimy zapas energii wystarczający na ok. 50 km jazdy.  Gwarancja na baterie obejmuje 8 lat lub 100 000 mil (167 000 km)

Samochód jest od razu bardzo dobrze wyposażony jeśli chodzi o multimedia i systemy bezpieczeństwa, a dodatkowo można dokupić m.in.: bardziej wydajne baterie (zasięg ponad 500 km i lepsze osiągi, 5,1 s. do setki), kolor inny niż czarny (w takim Tesla występuje w standardzie), pakiet poprawiający komfort, autopilot z dodatkową opcją jazdy autonomicznej. Te wszystkie dodatki kupione razem, podnoszą cenę do $58 000. Jest to więc dalej półka sedanów klasy średniej w mocnych wersjach silnikowych lub klasy wyższej.

Auto będzie dostępne na jesieni 2017. Ciekawe jaką cenę zobaczymy w Europie i w Polsce.

Jednak u nas, bez dopłat rządowych, ani innych preferencji, biorąc pod uwagę fakt, że wciąż w Polsce większość energii produkowana jest z węgla – tego typu samochód to bardziej gadżet niż uzasadniony ekonomicznie, czy nawet ekologicznie zakup. Szkoda bo tak wygląda przyszłość.

 

 

 

Dodaj komentarz